



Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.

Konrad T. Lewandowski Ksin Drapieżca (1)

Opis

Ksin drapieżca
Konrad T. Lewandowski
Producent: Fantasmagoricon
Format: 13,5x20,5 cm
Język wydania: polska
Stron: 240
Okładka: Miękka
Wampiry, strzygi, wilkołaki, bazyliszki i wszystkie inne potwory. Mylisz pewnie, że zawsze tak było Zresztą prawie każdy tak myśli zamilkł na moment.
Siedemnacie wieków Tak, to rzeczywicie tak jakby zawsze. Ale wcześniej Wczśeniej było inaczej. Byli tylko ludzie, były rośliny, zwierzęta i Stara Magia. Nic więcej. TO zaczęło się dokładnie tysiąc siedemset dwadziecia jeden lat temu: z nieba spadł wielki ognisty głaz Być może błskał się najpierw gdzie, hen, między gwiazdami i przypadkiem napotkał nasz świat? Może rzuciła go ręka jakiegoś mściwego boga? Nie wiemy. Ziemia trzęsła się wiele dni, rzeki i morza wystąpiły z brzegów, nastała długa i mroźna noc, w czasie której pomarło prawie wszystko, co żywe. A kiedy znów pojawiło się Słońce, okazało się, że i ono skrzywiło drogę swej dziennej wędrówki. Stara Magia straciła moc. A świat był już pełen Onego. Pokolenia mędrców przez wieki próbowały przeniknąć jego istotę. Na próżno. To nie zło ono było i wczśeniej nie wola ani duch, raczej moc, albo też prawo, które przeniknęło i do głębi skaziło naturę, każąc jej dawać początek milionom ohydnych nadistot świat, który zrodził Onego, jest poza naszym pojmowaniem. Tak jak sens i porządek jego. Rozumem ledwie daje się musnąć. O Onym za to jeno wiemy, że dziwne do zła upodobanie trzyma. Napływa, gromadzi się, skupia, a gdy tylko co nie tak się dzieje rychło w materii ślady swe odciska i nowy potwór się rodzi .